Jeśli przyjąć, że survival jest rodzajem odbicia życia – robimy wszystko. Wszystko, co jest w życiu potrzebne. Mamy zatem do ogarnięcia wiedzę i umiejętności praktyczne z wielu dziedzin (w nawiasach niektóre przykłady).

Powinniśmy coś wiedzieć o:

    – życiu, funkcjonowaniu człowieka (fizycznym, psychicznym i społecznym)
    – autozagrożeniach (nałogach, przestępczości, ludzkim szkodnictwie)
    – ratowaniu życia (fizjologia, medycyna, ratownictwo)
    – ludzkich potrzebach (organicznych i zdrowotnych, psychicznych oraz społecznych)
    – konieczności permanentnego rozwoju (fazy okresu młodości, wieku dojrzałego, starzenia się)
    – sposobach pracy z innymi ludźmi (w różnym wieku, różnym przygotowaniu do samodzielności oraz w różnym stanie zdrowia i sprawności)

Do tego musimy coś wiedzieć o:

    – naturalnej przestrzeni wokół nas (górach, bagnach, lasach, kierunkach świata, klimacie)
    – podstawach chemii i fizyki, meteorologii i ludzkich potrzebach, ratownictwie i psychologii (itp.)
    – zagrożeniach naturalnych (susze, powodzie, mrozy i śnieżyce)

Musimy znać przynajmniej podstawowe sposoby radzenia sobie w trudnych sytuacjach – posiadając sprzęt, lub bez niego:

    – w naturze (rozpalanie ognia, uzdatnianie wody, konstruowanie schronień, pokonywanie trudnych terenów)
    – w cywilizacji (bezpieczeństwo ruchu drogowego, zanieczyszczenia środowiskowe)
    – w społeczeństwie (bezdomność, rabunki, “po meczu”, demonstracje, terroryzm)

Nade wszystko musimy się wdrożyć w specyficzny sposób myślenia: nie będziemy się tym zajmować, by być lepszym od innych, ale by pomagać innym być równie dobrym, jak my; nie znajdujemy się w żadnej machinie, ani sami nie jesteśmy machiną – to, co czynimy, robimy dla sensu i radości naszego życia.